Pożegnanie lata


Choć kalendarzowo wciąż mamy lato,to czuję,że zaczęła się już jesień.Deszczowa ponura pogoda daje mi ostatnio do zrozumienia,że mój ulubiony okres roku właśnie zbliża się już ku końcowi,zresztą już któryś dzień z kolei siedzę pod stertą koców przeziębiona,wychylając się jedynie po to by uzupełnić braki ciepłej herbaty,co dodatkowo umacnia odczucie,że to już ten czas.
 Zrobiłam już nawet porządki w garderobie wymieniając letnie sukienki i kombinezony na ciepłe wełniane swetry i długie spodnie. Choć wiem,że natura ma swój rytm i pogodziłam się już ze zmianą pory roku,tak wciąż wydaje mi się,że z roku na rok coraz gorzej znoszę ten jesienno-zimowy okres czasu,z każdym rokiem te zimne miesiące ciągną się w nieskończoność,a lato mija w mgnieniu oka. Wraz z nadejściem deszczów i szarówki za oknem spada moja motywacja,chęci do czegokolwiek i najchętniej zaszyła bym się gdzieś pod kołdrą na dobre kilka miesięcy. Nie taką jesień kocham.
Z utęsknieniem wspominam zeszłoroczny wrzesień,kiedy to w ostatnich dniach miesiąca paradowałam jeszcze po górach w cienkiej bluzie i mam nadzieję,że w tym roku również los się jeszcze do nas uśmiechnie i doczekamy się choćby kilku ciepłych dni,a przede wszystkim tej pięknej złotej jesieni.
Tymczasem chciałam się z Wami podzielić jeszcze zestawieniem kilkunastu kwiatowych kadrów z mojego ogrodu,zrobionych na przełomie sierpnia i września.Choć wydaje się,że od tamtej pory minęło tak nie wiele czasu,tak wystarczy spojrzeć za okno,żeby dostrzec jak wiele się zmieniło.Ja już tęsknie za tymi kolorami,złotym światłem,zapachem kwiatów i ciepłem.Oby nadchodzące miesiące były dla nas łaskawe. :)




















31 komentarzy:

  1. Jak zwykle piękne zdjęcia! :) Mi wszystkie plany pokrzyżowała właśnie choroba. Mimo ciągłego kaszlu i kataru powiem jednak, że lubię jesień. Lubię te bluzy i swetry. :) Nawet tak bardzo deszcz mi nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zdrówka życzę :) Mi to przeziębienie wyszło nawet na dobre,bo nadrobiłam sobie sporo zaległości w obróbce,zrobiłam też trochę zdjęć,które od dawna siedziały mi w głowie,no i nie muszę się martwić o to,że jakiś wpis na blogu opublikuję nieregularnie,bo mam już kilka w zapasie ;P A jesień nie jest zła,ma w sobie sporo uroku,jednak czasami taka brzydka pogoda tak negatywnie wpływa na nasz nastrój,że nie potrafimy patrzeć na nią z taką radością jak wtedy,kiedy prezentuje się w tej pięknej,ciepłej,złotej odsłonie :)

      Usuń
  2. Uwielbiam Twoje makro i czekam na te jesienne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! W następnym wpisie będzie sporo makro,takiego jak za ,,dawnych dobrych lat'' heheh xd

      Usuń
  3. piękne kadry! życzę dużo zdrówka ;)
    ja osobiście uwielbiam jesień, deszcz i szarą pogodę i lubię taki nieco smutny nastrój, bo można sobie poleżeć pod kocykiem z herbatką bez żadnych wyrzutów sumienia, aczkolwiek szkoda, że lato tak szybko się skończyło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Widzisz,chyba ze wszystkim tak jest,że każdy odbiera daną sytuację inaczej :) Faktycznie taka jesienna aura to też swoje dobre strony,ale kiedy pomyślę ze już za kilka dni bedę musiała w taką pogodę codziennie jechać rowerem 10 minut na busa,a potem jeszcze wrócić to na dłuższą metę wcale się nie cieszę ;( Dobrze,że zostało jeszcze tych kilka dni wolnych to przynajmniej teraz sobie posiedzę pod kocykiem i poleniuchuję przed komputerem do woli :)

      Usuń
    2. trzeba szukać pozytywów we wszystkim :D

      Usuń
  4. Ooo widzę, że u Ciebie post pożegnalny :D Mnie też ostatnio ta pogoda nie zachęca do wychodzenia w domu, czekam niecierpliwie na słońce i ogólnie jakąś poprawę :< Mam nadzieję, że październik okaże się dla nas łaskawy. Też z łezką w oku wspominam zeszłoroczny wrzesień! Jeju, jak było wtedy pięknie. To lato zdecydowanie zbyt szybko się skończyło :(
    Ale koniec narzekania, tak jak napisała wyżej Pauli, dzięki tej pogodzie możemy leżeć pod kocykiem bez wyrzutów sumienia! :D
    A zdjęcia jak zawsze przepiękne! Mają w sobie tyle ciepła. Ogromnie miło je się ogląda w taką ponurą pogodę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest wręcz niesamowite jak zgrałyśmy się czasowo z tymi wpisami! Mi wciąż jest smutno z powodu odejścia lata i za każdym razem jak widzę jakieś słoneczne przebłyski między chmurami to wydlądam z domu z nadzieją,że może jeszcze uda mi się pójść na spacer albo na przejazdzkę rowerową-niestety póki co nic z tego ;( Dobrze,że chociaż zostały nam te ciepłe sweterki i kocyk na pocieszenie :)

      Usuń
  5. Jak nazywają się te cudne kwiaty z żółtymi płatkami? One są boskie, zawsze kojarzą mi się z ciepłym latem <3

    Co do samego lata...na pomorzu go nie było. Serio, już nie ma lata. Na 3 letnie miesiące ciepłych dni było może z...10? To wszystko. Ja nawet nie odczułam, że jest lato. Tylko raz byłam na plaży. A tak jak było w końcu ciepło to byłam w pracy.
    Przygnębia mnie ta północnopolska pogoda :( Ciągle wiatr, ciągle szaro...
    Pocieszam się kolorowym październikiem, bo w sumie uwielbiam soczystą wczesną jesień. Mam chociaż nadzieję, że zima będzie zimowa i śnieżna, bo wiecznego listopada to nie wytrzymam.

    PS Znowu zmieniłam nazwę bloga, chyba już ostatecznie. Chociaż ja zmienna jestem, więc nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudbekia (moja odmiana to Rudbekia trójklapowa)-jest fajna,bo z jednego niepozornego krzaczka wyrasta cała wielka kępa dużych żółtych kwiatów :)
      Współczuję braku lata ;( Choć nie lubię upałów tak w tym roku czułam,że bardzo potrzeba mi tego ciepła,w sumie to nadal czuję niedosyt,więc podobnie jak ty czekam na tą kolorową jesień :) Co do zimy to wolałabym ją w lekkiej odsłonie,bo czego jak czego,ale mrozu i śnieżyc nie znoszę-zwłaszcza,że całą zimę będę musiała dojeżdżać na studia (najpierw 10-20 min z domu na busa,potem kolejne z busa na uczelnię),a już samo wyjście z domu w taką pogodę to dla mnie pokuta.

      Podobno kobieta z natury zmienną jest,więc tak czy inaczej będę z ciekawością oglądać Twoje fotograficzne poczynania :D

      Usuń
  6. Kiedyś posadzę je w ogródku <3 (ja już będę miała ogródek, nie kawalerkę z widokiem na parking).

    Ja ciężko znoszę mrozy (moje dłonie są lodowate nawet przy 15 stopniach), ale już wolę śnieg i mróz i piękny świat, niż okolice zera i wieczną szarugę. To takie przygnębiające...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh zatem oby te plany się kiedyś ziściły :)
      Racja coś w tym jest,taka szarówka jest bardzo przygnębiająca ;( Nie bez powodu niektórzy nazywają taką pogodę ,,wisielczą''.

      Usuń
  7. Ale piękne zdjęcia, aż trudno zdecydować, które najlepsze. :) Wszystkie mają cudne kolory i klimat letniego popołudnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,bardzo mi miło :) Chciałam zatrzymać ten klimat na dłużej,dobrze,że przynajmniej mam zdjęcia :)

      Usuń
  8. Za każdym razem gdy natrafię na Twoje zdjęcia w social mediach to bez sprawdzania wiem, że należą one do Ciebie! Niepowtarzalnie pięknie uchwycone złote światło i te magiczne makro ujęcia... mam wrażenie, że powtarzam się za każdym razem, gdy komentuję Twoje fotografie, ale no, nie da się inaczej! Zwłaszcza zdjęcia przyrody spod Twoich łapek imponują mi ogromnie bardzo.
    Przyznam szczerze, że pierwszy raz od... od dawna, jak nie pierwszy raz w życiu, jestem pozytywnie nastawiona do nadchodzącej jesieni. Powiedziałam sobie, że to koniec z depresją i brakiem motywacji, nie wiem na jak długo wystarczy mi tej energii by utrzymać pozytywne nastawienie, ale mam nadzieję, że do końca tego zimnego sezonu. :D Również mam nadzieję na piękna złotą jesień, co roku tak jej wyczekuję! Jedyne co mnie nieco zdołowało to wysłuchanie dzisiejszej prognozy pogody, w której mówili coś o wielkiej zimie aż do końca marca... mam nadzieję, że prognozy się nie sprawdzą, bo aż tyle to nie wytrzymam. :D
    Dobra, dawno nie napisałam tak długiego komentarza. :D Trzymaj się ciepło i nie daj się jesiennej chandrze! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku aż ciężko mi uwierzyć,że ktoś jest w stanie tak łatwo je rozpoznać :) Mi ciągle wydaje się,że publikuję zbyt duży misz-masz kolorystyczny (zwłaszcza na Instagramie),przez co całość wydaje mi się zbyt pstrokata,ale z drugiej strony staram się z tym walczyć i wyrabiać swój własny styl,teraz przynajmniej już wiem jak chcę,żeby on wyglądał :) W każdym bądź razie zrobiło mi bardzo mi miło i dodam jeszcze,że ja widząc Twoje zdjęcia od razu wiem do kogo należą :P
      Ja z kolei słyszałam coś o zimie stulecia-dla mnie to wizja prawdziwej epoki lodowcowej,ale póki co staram się nie dopuszczać do siebie tak czarnego scenariusza i wierzę,że jeszcze będę się cieszyć na widok złotych liści pod stopami :)
      Dziękuję Ci za ten komentarz,bo dla mnie to bardzo wiele znaczy,jeśli ktoś wkłada wysiłek w przeczytanie całej mojej notki i napisanie więcej niż 2-3 słów od siebie :)

      Usuń
  9. To prawda, wydaje się że od prawdziwego lata minęło już tysiąc lat... Gdyby jeszcze wrzesień był ładny, słoneczny, chyba łatwiej byłoby znieść zmianę, a tu klops:( Tęsknie oglądam więc Twoje zdjęcia i czekam na jesienną feerię barw, oby tylko słonko zechciało współpracować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bądźmy dobrej myśli,w końcu niż innego jak marzenie o pięknej,złotej jesieni już nam nie zostało (no może poza kupnem biletów do jakiś cieplejszych krajów) :D

      Usuń
  10. Widzę, że w ten sam sposób zaczęłyśmy okres jesienno-zimowy. Przeziębione i z brakiem chęci do robienia czegokolwiek. Dobrze, że chociaż na zdjęciach możemy zatrzymać trochę lata i powracać do nich kiedy tylko chcemy. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to,zdjęcia z ciepłych dni potrafią podnieść na duchu :) Zdrówka życzę i dziękuję za miłe słowo :D

      Usuń
  11. Twoje kadry makro są tak pięknie wyciszające...

    OdpowiedzUsuń
  12. Do okresu jesiennego trzeba się przyzwyczaić,przynajmniej jak do takiej grupy ludzi należę. Początek bywa trudny,bo i ciężko nie ponarzekać :D Najważniejsze by szukać plusów tej pory roku,nie samych negatywów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi przez cały ten jesienno-zimowy okres czasu jest się cięzko przyzwyczaić i nie zależnie od tego czy jest to listopad czy luty ja i tak z utęsknieniem wyczekuję wiosny. ;( Jedyną receptą na przetrwanie jest znalezienie sobie jakiegoś długotrwałego zajęcia,które zajmie większość czasu wolnego-w tym roku będzie to pisanie pracy magisterskiej,więc może nie będę tak o tym myśleć :) Faktycznie chyba powinnam zacząć szukać w tej jesiennej aurze,bo jakby się lepiej nad tym zastanowić to jest kilka rzeczy,za które lubię jesień,nawet tą deszczową :)

      Usuń
  13. Szkoda, że jesień przyszła tak szybko.. wolałabym wersję jesienną z tamtego roku :D Ja nadal mam nadzieję, że jeszcze pogoda się troche poprawi :D
    A zdjęcia cudowne *.*
    pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! W zeszłym roku o tej porze pakowałam się w Tatry,a teraz wyjazd,którą miałam zaplanowany na początku października chyba będę musiała odpuścić,bo na Kasprowym już prawdziwa zima ;( A ja jeszcze miałam zamiar pochodzić po gorach w krótkim rękawku...
      Dziękuję i również pozdrawiam! :*

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia, umiliły mój poniedziałkowy poranek ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo super,bardzo się cieszę,bo wiem jak poniedziałkowe poranki potrafią być trudne :)

      Usuń
  15. Piękna ciepła, letnia kolorystyka. Uh, aż zatęskniłam za takimi dniami ;) Jesień bardzo mi się podoba, ale ta ciepła, kolorowa, mieniąca się wszystkimi kolorami. Za to te szare i deszczowe dni są dla mnie tak dobijające, że wszystkiego się odechciewa. Próbuję sobie wmówić, że wtedy będę więcej pracować przy komputerze, ale nastrój jest dla mnie tak senny, że wolę zaszyć się pod kołdrą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo! Niby próbuję coś robić,obrabiać,porządkować,robię tysiąc podejść do pracy magisterskiej,ale przy takiej depresyjnej pogodzie i tak nie mogę się zorganizować,więc zazwyczaj ostatecznie kończę na oglądaniu Milionerów bądź innym mądrych programów na yt,odkładając rzeczy do zrobienia ,,na jutro'' :D

      Usuń