Portret z hortensją w ręku



Cześć wszystkim :)
Zawsze marzyłam,aby mieć w ogrodzie hortensje-uwielbiam te kwiaty całym serduszkiem,niebieskie wprost ubóstwiam,jednak lata mijają a ja nie zrobiłam nic aby to marzenie spełnić :( Ale od czego ma się przyjaciół :) Od Jolki dostałam gałązkę różowo-fioletowych
kwiatów,a ze spacerów przyniosłyśmy kilka gałązek  bladoniebieskiej hortensji.Miałam zamiar zrobić zdjęcia makro( i zrobiłam),ale ciągle coś mi się w nich nie podobało,dlatego w pewien deszczowy wieczór zrobiłam dosłownie kilka autoportretów.Tak jak stałam,bez makijażu z włosami związanymi w bliżej nieokreślone ''coś'' i hortensjami w ręku :) Nie wiem,z czego to wynika ale uwielbiam robić portrety ludziom w żywych,aczkolwiek delikatnych kolorach a moje autoportrety w 80% są czarno białe z lekkim ukłonem w stronę retro.Nie mniej jednak lubię ten styl :)




2 komentarze:

  1. "a ze spacerów przyniosłyśmy kilka gałązek niebieskiej bladoniebieskiej hortensji" chyba za dużo tu niebieskości? ;)

    Hortensje kojarzą mi się z moją babcią. To bardzo miłe wspomnienie :)

    Co do portretów, to masz taką urodę, że styl retro bardzo Ci pasuje, wyglądasz niczym z lat 40 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja,trochę przesadziłam z tym niebieskim haha :D

      Usuń